Według exit poll, Magdalena Biejat uzyskała w pierwszej turze niedzielnych wyborów prezydenckich 4,1 proc. głosów.
Wygrani pierwszej tury
Pierwszą turę wyborów z wynikiem 30,8 proc. wygrał kandydat KO Rafał Trzaskowski. Popierany przez PiS Karol Nawrocki zajął drugie miejsce z wynikiem 29,1 proc.
Najlepszy wynik lewicy od lat
Podczas swojego wieczoru wyborczego w Warszawie Biejat powiedziała, że jej wynik jest "najlepszym wynikiem lewicy od lat w wyborach prezydenckich i zdecydowanie najlepszym wynikiem kobiety startującej na urząd prezydenta w historii Rzeczpospolitej".
Przyznała, że chciałaby, żeby jej wynik był lepszy. To jest tylko dodatkowa motywacja, żeby pracować jeszcze ciężej – podkreśliła.
Sygnał dla lewicy w rządzie
Kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat oceniła podczas wieczoru wyborczego, że jej wynik to ważny sygnał dla wszystkich polityków na scenie politycznej, iż z wyborcami lewicy muszą się liczyć. Jesteście ważni, wasz głos ma znaczenie. Wasz głos się liczy i to dzisiaj też udowodniliście w tych wyborach – podkreśliła.
Dodała, że jest to również sygnał dla lewicy w rządzie i dla całego rządu, że trzeba pracować jeszcze ciężej; żeby "dowozić lewicowe sprawy w tym rządzie".
Pracowaliśmy ciężko przez ostatnie lata, będziemy to robić z jeszcze większą zaciętością i z jeszcze większym wsparciem tych setek tysięcy ludzi, którzy dzisiaj zagłosowali na lewicę. Ja na pewno mogę wam obiecać, że nie będę odpoczywać, nie będę kończyć tej pracy. Ona się dopiero zaczyna – zapewniła.
"Zobaczymy jeszcze, jak się ułożą ostateczne wyniki, ale jest też jasne i to powinno bardzo mocno wybrzmieć, że jest miejsce na scenie politycznej dla lewicowej agendy; że lewicowi wyborcy poszli do wyborów i stanęli po stronie lewicowego programu: po stronie dobrej ochrony zdrowia, po stronie dostępnych mieszkań, po stronie rozdziału Kościoła od państwa" - podsumowała.