Ten werdykt to odczyt temperatury narodu polskiego, do następnego parlamentu musimy wprowadzić silną reprezentację prawicy – oznajmił Grzegorz Braun.
Ponad 20 proc. skrajnej prawicy
Sławomir Mentzen uzyskał zgodnie z wynikami exit poll 15,4 proc., zaś Grzegorz Braun, jeszcze do niedawna prominentna postać Konfederacji, wykluczona z partii dopiero w styczniu tego roku – 6,2 proc., czyli razem uzyskali ponad 21 proc. To wynik skrajnej prawicy dużo powyżej oczekiwań.
Według sondażu exit poll, wykonanego przez Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsat News, Mentzen zajął trzecie miejsce w wyborach prezydenckich po kandydacie KO Rafale Trzaskowskim (30,8 proc. głosów) i popieranym przez PiS Karolu Nawrockim (29,1 proc.). Braun jest z kolei czwarty.
Mentzen: Wynik drugiej tury niepewny
Podczas wieczoru wyborczego Mentzen zastrzegł, że "znając nasze sondażownie, wyniki jeszcze nawet dosyć mocno mogą się zmienić". Pomimo tego, że w drugiej turze miałem największe szanse z Rafałem Trzaskowskim, niestety nie udało mi się go minąć – powiedział. Ocenił, że "wynik drugiej tury jest niepewny".
Zająłem chyba jednak trzecie miejsce i w związku z tym to największy sukces w historii naszego środowiska– oświadczył kandydat Konfederacji.
Braun: Sukces szerokiego frontu gaśnicowego
Podczas wieczoru wyborczego po ogłoszeniu wyników sondażu exit poll Braun mówił, że werdykt wyborców odczytuje jako "odczyt temperatury narodu polskiego" oraz "mierzenie i ważenie przed walką, którą szeroki front gaśnicowy stoczy z sukcesem, idąc do najbliższych wyborów parlamentarnych".
Podkreślił, że kolejnym celem dla niego i jego ugrupowania, będzie wprowadzenie do kolejnego parlamentu silnej reprezentacji polskiej prawicy, która "jest w szerokim spektrum prawdziwie antysystemowa, a nie dryfuje ku centrum" i jednocześnie tej prawicy, "która jest prawdziwie wolnościowa" ze "szczególnym uwzględnieniem wolności gospodarczej".