Od początku 2009 r. służby prowadzą działania w ramach "tarczy antykorupcyjnej"; polecenie rozpoczęcia działań, skierowane do szefów służb specjalnych, dotyczyło przekazywania na bieżąco do kancelarii premiera "sprawozdań ze swojej aktywności i osiągniętych rezultatów, niezależnie od przekazywania informacji merytorycznych" - czytamy w notatce Kolegium ds. Służb Specjalnych, którą przesłało do Polskiej Agencji Prasowej, Centrum Informacyjne Rządu.

Reklama

W dołączonym oświadczeniu sekretarz Kolegium Jacek Cichocki napisał, że informacje w sprawie "tarczy antykorupcyjnej" będą udostępnione w przyszłym tygodniu.

Z notatki wynika, że pierwsze polecenie stworzenia "tarczy" premier Donald Tusk wydał szefom ABW, CBA i SKW na niejawnym spotkaniu Kolegium ds. Służb Specjalnych 8 maja ub. roku. Działania te miały "wyprzedzać decyzje prywatyzacyjne lub rozstrzygnięcia przetargów, m.in. poprzez zidentyfikowanie osób mogących działać na szkodę Skarbu Państwa i odsunięcie ich od procedur, w których uczestniczą".

>>>Tarcza antykorypcyjna to tylko pusta nazwa?

Polecenie rozpoczęcia działań szefowie służb specjalnych otrzymali 1 grudnia ub.r. Polecenie dotyczyło przekazywania na bieżąco (raz w miesiącu) do kancelarii premiera "sprawozdań ze swojej aktywności i osiągniętych rezultatów, niezależnie od przekazywania informacji merytorycznych". W notatce zaznaczono, że dokumenty takie najczęściej są tajne.

Reklama

Kierownicy najważniejszych resortów, w tym - Ministerstwa Skarbu Państwa, a także służb, w tym CBA - mieli wyznaczyć osoby odpowiadające za wzajemne kontakty w ramach tarczy.

>>>Kamiński mija się z prawdą. Oto dokumenty

Reklama

W notatce czytamy, że działania "polegają przede wszystkim na uzyskiwaniu przez funkcjonariuszy służb informacji (w miarę możliwości wyprzedzających) o osobach zaangażowanych w organizację przetargów lub prywatyzacji, w tym członkach komisji przetargowych, o zatrudnionych firmach doradczych oraz o potencjalnych kontrahentach. Informacje takie są następnie analizowane pod kątem ewentualnych zagrożeń o charakterze korupcyjnym, a wnioski wynikające z tej analizy i wyniki dokonywanych przez służby sprawdzeń trafiają do właściwych ministrów i służą im do podejmowania decyzji".

Czynną ochroną objęto tylko największe prywatyzacje i zamówienia publiczne. "W związku z tym wyselekcjonowano 161 procedur zamówień publicznych oraz 79 podmiotów przeznaczonych do prywatyzacji. Dane ich dotyczące zostały przekazane do służb specjalnych, gdzie powinny one być na bieżąco aktualizowane". W notatce napisano, że w związku z kryzysem gospodarczym część przetargów i prywatyzacji została odwołana lub odłożona.

"Zadanie realizowania &lt;tarczy antykorupcyjnej&gt; w 2009 r. znalazło się też wśród najważniejszych zadań formułowanych przez premiera dla CBA, zawartych w dokumentach niejawnych. Efektem pracy CBA związanej z realizacją <tarczy> jest również opracowanie pt. <Rekomendacje postępowań antykorupcyjnych przy stosowaniu procedury zamówień publicznych>. Również ABW i SKW analizowało pod kątem rzetelności, uczciwości i ewentualnych budzących wątpliwości powiązań dziesiątki przetargów i prywatyzacji" - napisano w notatce.

Cichocki napisał w swoim oświadczeniu, że "tarcza antykorupcyjna" jest nowatorskim mechanizmem, ponieważ zadaniem służb jest rozpoznanie zagrożeń antykorupcyjnych przed ich wystąpieniem.

"To mechanizm współpracy między służbami specjalnymi, a poszczególnymi resortami i instytucjami administracji rządowej. Celem tej współpracy jest osłona najważniejszych procesów prywatyzacyjnych i największych przetargów. Tarcza to zestaw zadań przekazanych przez premiera służbom, mechanizm przepływu informacji oraz działania służb, które mają prewencyjny charakter" - czytamy w oświadczeniu.

Premier Donald Tusk zapowiedział już, że udostępniona zostanie pełna dokumentacja dotycząca "tarczy antykorupcyjnej".

Odniósł się w ten sposób do informacji portalu tvn24.pl, że organizacje pozarządowe zajmujące się problematyką antykorupcyjną nie otrzymały od kancelarii premiera - mimo wielokrotnych próśb - szczegółowych informacji o projekcie "tarczy antykorupcyjnej". W związku z tym złożyły skargę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, który - według tvn24.pl - sprawą już się zajął.

Wcześniej wiceszef klubu PO Sławomir Nowak zapewnił, że rząd jest otwarty na współpracę w zwalczaniu korupcji z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się tą problematyką.