Jak podał anglojęzyczny dziennik "China Daily", w ciągu miesiąca podczas zakrojonej na szeroką skalę operacji zamknięto dziesiątki nocnych klubów, dyskotek, barów karaoke, czy salonów fryzjerskich i masażu.

"Klienci takich miejsc są zazwyczaj bardzo bogaci; płacą co najmniej 20 tysięcy juanów (2300 euro) za karty klubowe, pozwalające im na korzystanie ze +specjalnych usług+" - powiedział szef jednego z pekińskich klubów, odnosząc się najwyraźniej do prostytucji.

Reklama

Według chińskiej milicji, większość podobnych przybytków jest w rękach świata przestępczego.

Prostytucja jest w Chinach oficjalnie zakazana od 1949 roku, kiedy do władzy doszli komuniści; zaczęła na nowo prosperować w całym kraju na fali boomu gospodarczego w ciągu ostatnich 30 lat.

Reklama