W związku z załamaniem na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych tuż za Angelą Merkel uplasowała się Sheila Blair, prezes Federalnej Korporacji ds. Ubezpieczeń Kredytów. Na trzeciej pozycji jest Indra Nooyi, prezes spożywczego giganta PepsiCo. Tuż za nią - Angela Braly, stojąca na czele amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej WellPoint.

Reklama

Piąte miejsce przypadło Cynthii Carol, zarządzającej jednym z największych koncernów surowcowych świata Anglo-American. Irene Rosenfeld, prezes Krafta - drugiej największej firmy spożywczej świata - zajęła w rankingu "Forbesa" szóstą lokatę.

Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice, druga po Angeli Merkel najpotężniejsza polityk na liście, jest dopiero na siódmej pozycji - w ubiegłorocznej edycji była czwarta. Ósma jest Ho Ching, kierująca singapurskim funduszem inwestycyjnym Temasek. Pierwszą dziesiątkę zamykają Anne Lauvergeon, szefowa konglomeratu Areva, oraz Anne Mulcahy, stojąca na czele Xeroxa.

Miejsca w rankingu "Forbesa" przyznawane są w zależności od osiągnięć uczestniczek, pełnionych przez nie funkcji, ilości środków finansowych będących pod ich kontrolą oraz liczby przypadków cytowania nazwiska w mediach.

"(Uczestniczki) nie muszą być zamożne, muszą jednak odgrywać wpływową rolę. W tym roku na liście znalazły się między innymi architekt, korespondentka wojenna oraz szefowe różnych fundacji" - zaznacza "Forbes" w komentarzu do piątej edycji rankingu.

54 spośród stu najbardziej wpływowych kobiet reprezentują sferę biznesu, a 23 scenę polityczną. Listę dopełniają przedstawicielki świata mediów oraz szefowe organizacji pozarządowych. Nieco ponad połowa to Amerykanki. W Europie najlepiej reprezentowane są Wielka Brytania (cztery kobiety na liście) i Francja (trzy).