Do tragedii doszło w listopadzie zeszłego roku. Żołnierze podobno szukali podkładających przydrożne bomby terrorystów. A zamiast nich dopadli Bogu ducha winnych ludzi! Mało tego. Bezczelnie kłamali, że Irakijczycy zginęli w strzelaninie, którą sami wywołali. Ich kłamstwo wyszło na jaw, bo ktoś przypadkiem sfilmował zdarzenie.

Świadkowie tragedii mówią, że Amerykanie zabijali Irakijczyków z zimną krwią. Co więcej, wbiegali do domów i tam strzelali do kobiet i dzieci! W najbliższym czasie Amerykanom mają zostać postawione zarzuty, również zabójstwa.