Od rana ratownicy przeszukują miejsce, w którym wczoraj zatonął kuter. Ciało Edouarda Michelina wyłowili u brzegów bretońskiej wyspy Sein. Nie odnaleźli jeszcze zwłok jego przyjaciela.

Mężczyźni wybrali się razem na ryby. Miejsce, gdzie się zapuścili, to jedna z najbardziej niebezpiecznych stref wybrzeży Bretanii. Na rybaków czyhają tam wyłaniające się z morskich fal skały i bardzo silne prądy.

130 tys. pracowników koncernu Michelin pogrążonych jest w żałobie. Mimo tragedii firma nie odwołała udziału w niedzielnym wyścigu Formuły 1 w Monako.