Sytuacja jest bardzo niejasna i gubią się w niej sami wojskowi. Nie chcą potwierdzić pogłosek, jakoby izraelscy żołnierze wkroczyli do kwatery prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.

Wiadomo tylko, że izraelskie siły pancerne i piechota dotarły w rejon miast Rafah i Han, a Junis został odcięty od reszty Strefy Gazy. Artyleria ostrzeliwuje południowe obrzeża Strefy, graniczące z Egiptem, a piechota zajęła miejscowość Shuke - jej mieszkańcy uciekli do pobliskiego Rafah.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej i rząd zaapelowali do Stanów Zjednoczonych, ONZ i Unii Europejskiej o interwencję, aby położyć kres izraelskiej inwazji. Amerykanie odpowiedzieli, że Izrael ma prawo bronić swoich obywateli.