49-latka wyśniła sobie mężczyznę, z którym chciała spędzić resztę życia. O pomoc w znalezieniu ideału zwróciła się do agencji matrymonialnej "New Horizons".
A wymagań - trzeba przyznać - nie miała zbyt wygórowanych. Agencja im jednak nie sprostała. Umawiała ją z mężczyznami, którzy byli dokładnym przeciwieństwem tego, którego szuka.
Podczas ośmiu randek Brytyjka poznała m.in. nałogowego palacza - kierowcę ciężarówki, nerwowego stolarza, i alkoholika. A że zainwestowała w znalezienie wymarzonego partnera 470 dolarów - chce odszkodowania. Z nawiązką.