Przez ostatnich 40 lat z miasta uciekła połowa jego mieszkańców - 60 tysięcy. I co roku wyjeżdża na zawsze kolejne 2500 ludzi. Oczywiście młodych. I w 2030 może nie być już ani jednego stałego mieszkańca Wenecji.
A ludzie uciekają, bo woda się co roku podnosi, jest coraz więcej powodzi, a na remont tego wodnego miasta nie ma pieniędzy. I to pomimo że liczba turystów wzrasta. Już teraz to 50 tysięcy dziennie. A jeśli miasto przetrwa, to w 2030 może ich przyjechać nawet ponad 100 tysięcy. Tylko, jak tak dalej pójdzie, to miasto utonie i jak Atlantyda stanie się legendą.