Poszło sprawnie i bez większych problemów. Izraelczykom zależało zresztą, by całą operację zakończyć szybko - jeszcze przed rozpoczynającym się dziś wieczorem żydowskim świętem Jom Kippur.

Gdy ponad miesiąc temu Izrael ruszył na wojnę z terrorystami z Hezbollahu, do Libanu wysłanych zostało ok. 30 tys. izraelskich żołnierzy. Dziś w nocy ostatnich kilkuset spakowało manatki i z ulgą ruszyło do domów. Teraz ich miejsce zajmą międzynarodowe siły pokojowe, których zadaniem będzie zapewnienie spokoju na izraelsko-libańskiej granicy.