Najpierw zwierzak dostał zastrzyk usypiający. Dopiero potem na drzewo weszli ludzie, ściągnęli go na ziemię i w specjalnej siatce przenieśli w bezpieczne miejsce.
Ten orangutan miał szczęście, że znaleźli go ratownicy. Bo co roku około tysiąca jego braci gubi drogę. I jeśli wejdą tam, gdzie mieszkają ludzie, czeka je pewna śmierć. Indonezyjscy wieśniacy, którzy znajdą dzikie zwierzę, nie zastanawiają się i od razu je zabijają.