Włoch od razu po tym, gdy Litwinienko trafił do szpitala, poddał się badaniom na obecność radioaktywnego pierwiastka. Teraz dostał wyniki.
Scaramella spotkał się z Litwinienką w japońskiej restauracji w Londynie 1 listopada. Pokazał wtedy Litwinience listę osób, na które Kreml miał wydać wyrok śmierci. Były na niej nazwiska ich obu. Rozmawiali też o zabójstwie rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej. Litwinienko chciał bowiem za wszelką cenę wyjaśnić, kto stał za jej śmiercią. To właśnie w czasie tego spotkania ktoś miał dodać śmiertelnej trucizny do jedzenia Rosjanina. Radioaktywny polon zabijał go przez kolejne trzy tygodnie.
Włoski ekspert został skażony, ale nie otruty. Polon dostał się do jego ciała, bo był zbyt blisko Litwinienki. Ale były to jedynie śladowe ilości polonu. Prawdopodobnie jego życiu nic nie zagraża.