Wycofanie "zabawek" wymogli na dyrekcji "Rossmanna" oburzeni klienci. Ta przez kilka dni zwlekała, bo - jak stwierdził jej rzecznik - Mikołaj wyglądał tylko, jakby pokazywał coś na niebie. Odwiedzający sklepy Niemcy byli jednak uparci. Dla nich gest uniesionej, wyprostowanej prawej ręki, kojarzył się tylko z jednym: nazizmem.

Dopiero dzisiaj ze sklepowych półek Rossmanna zniknęły ostatnie hitlerowski Mikołaje. "Usunęliśmy je wszystkie i zniszczyliśmy" - zapewnił Josef Lange, rzecznik sieci handlowej.

W Niemczech, podobnie jak w Polsce, prezentowanie jakichkolwiek gestów nazistowskich w miejscu publicznym jest surowo zabronione.