Aktor przywiózł córkę do szpitala niecałe dwa tygodnie temu. Nie wybrał żadnej prywatnej kliniki, nie chciał też specjalnej opieki. Poprosił tylko lekarzy, by jak najszybciej pomogli jego cierpiącej Lily.
Na początku jej stan określano jako poważny - zakażenie przedostało się do krwi i zaczęło już atakować organy wewnętrzne. Johnny Depp i jego ukochana, a zarazem mama Lily, Vanessa Paradis, nie odchodzili od łóżka córki ani na krok. Na szczęście, po 10 dniach batalii o zdrowie małej, lekarze zdecydowali, że dziewczynka może już wyjść ze szpitala.
Aktor, znany ostatnio z filmów o piratach z Karaibów, co i rusz podkreśla, że rola ojca jest najważniejszą rolą w jego życiu. Siedmioletnia Lily i czteroletni John Jack to oczka w głowie słynnego tatusia. "Ja chcę tylko móc patrzeć, jak rosną moje dzieci. I chcę, by były zdrowe i szczęśliwe" - zapewnia Johnny Depp.