Co do tego, że akcje berlińskiego ogrodu zoologicznego poszły w górę dzięki misiowi, eksperci nie mają wątpliwości. Bo rzeczywiście fakty są takie, że akcje podskoczyły aż o 80 proc. w tym tygodniu, w porównaniu z cenami z połowy marca - czyli od kiedy niedźwiadek o imieniu Knut został pokazany widzom.
Od tej pory do zoo walą prawdziwe tłumy. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zobaczyło misia aż 170 tys. berlińczyków. Teraz, z okazji świąt Wielkiej Nocy, zoo przygotowuje się na przyjęcie jeszcze większych tłumów wielbicieli niedźwiadka. Dyrekcja ogrodu szacuje, że w ciągu najbliższych dni misia może odwiedzać codziennie nawet 40 tysięcy osób.
Ze względu na masę fanów ruchem wokół wybiegu dla niedźwiedzi pokierują specjalne służby porządkowe. Rundka wokół całego obejścia ma potrwać kwadrans.