Będą uroczystości z udziałem władz i imprezy promujące sprzedaż książki. "Dzieło" wyda Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB), która jest spadkobierczynią KGB, a także tych służb, które kiedyś stworzył Dzierżyński (np. CzeKa, czyli Nadzwyczajna Komisja ds. Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem). FSB chlubią się bowiem swoją "wielką" przeszłością.

Reklama

Tomik ma być hitem wśród zakochanych i nosić tytuł "Kocham cię". Z lektury listów będzie wynikało, że "krwawy Feliks" był w istocie wrażliwym młodzieńcem o bardzo radykalnych poglądach. O jego "romantycznej duszy" ma świadczyć fakt, że mimo pochłaniającej go rewolucyjnej działalności i ciągłego wysyłania ludzi na Sybir, listy pisał regularnie przez 10 lat. I to do jednej i tej samej kobiety - Margarity Nikołajowej.

Postać Dzierżyńskiego jest w Rosji kojarzona bardzo pozytywnie. Ludzie, tak jak i same władze, wciąż przekonują, że niesłusznie wiąże się Dzierżyńskiego z masowymi egzekucjami, terrorem i represjami. W 2005 roku na dziedziniec Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych Moskwy wróciło popiersie tyrana, zdemontowane w 1991 roku.

Mer Moskwy Jurij Łużkow chce też postawić pomnik Dzierżyńskiego przed siedzibą dawnego KGB. A z sondaży wynika, że prawie połowa Rosjan pozytywnie ocenia "dokonania" Dzierżyńskiego.

Reklama