Dzieci beztrosko wybrały się do osiedlowego sklepiku po słodycze. Towarzyszył im George - piesek rasy Jack Russell Terrier. Gdy z jednej z posesji wybiegły dwa groźne pitbulle, George zapomniał na chwilę, że jest tylko malutkim, słabym czworonogiem. Jak dzika bestia rzucił się na silniejszych przeciwników, gdy ci próbowali zatopić kły w ciele czteroletniego chłopczyka. W tym czasie brat malucha czym prędzej ruszył po pomoc.

Dzieciom nic się nie stało, ale George skończył tragicznie. Dorośli, którzy przybiegli z odsieczą, zastali makabryczną scenę. Jedna bestia trzymała małego George'a za gardło, druga za tylną łapkę. Piesek był tak pokiereszowany, że weterynarz mógł zrobić tylko jedno: uśpić czworonoga, by nie przedłużać jego cierpień. Taki sam los spotka też oba pitbule. Właściciel przyznał, że bestie już wcześniej były agresywne i atakowały ludzi.