Według różnych źródeł od 36 do 38 krzyży, stojących na skraju lasu na uroczysku Kuropaty, wandale złamali u podstawy i przewrócili na ziemię. Krzyże znaleźli w sobotę działacze Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF). Jak informują, 4 listopada krzyże jeszcze stały.
Aleś Czacholski z władz partii uważa, że akt wandalizmu ma związek z dwiema datami: 4 listopada, obchodzonym w Rosji jako Dzień Jedności Narodowej, oraz 7 listopada - rocznicą rewolucji październikowej, która na Białorusi jest dniem świątecznym.
Według białoruskich historyków w latach 1939-41 w Kuropatach zamordowano od 30 tys. do 250 tys. osób, w tym wielu Polaków. W 1989 roku parlament radzieckiej jeszcze Białorusi uznał uroczysko za memoriał ofiar stalinowskich represji.