Wichura rozrzuciła po centralnej ulicy Sofii dokumenty z danymi osobowymi klientów jednego z banków - poinformowała we wtorek bułgarska telewizja publiczna.
Przechodnie zbierali kserokopie dokumentów tożsamości, aktów notarialnych, danych o wysokości zaciągniętych kredytów i o zadłużeniu klientów.
Okazało się, że zamiast skorzystać z niszczarki, pracownicy banku po prostu kładli niepotrzebne już dokumenty do worków i wynosili na śmietnik. Gdyby nie wichura, poszkodowani nie dowiedzieliby się, że ważne dane osobowe nie były w banku chronione zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem.
Szefowa rządowej komisji ds. ochrony danych osobowych Weneta Szopowa powiedziała, że to najbardziej rażący wypadek naruszenia ustawy, z jakim się zetknęła. Podkreśliła, że rozrzucone przez wichurę dokumenty pozwalały na pełną identyfikację konkretnych osób i ewentualne wykorzystanie ich danych w celach przestępczych.