Włoska "La Stampa" poinformowała o tajnej korespondencji, jaką na temat kandydatów na papieża (tzw. papabili), a zwłaszcza kardynała Josepha Ratzingera, wysłała do Departamentu Stanu w Waszyngtonie ambasada USA przy Stolicy Apostolskiej. Z notatki wynika jasno, że nie zakładano wyboru kardynała Ratzingera, a ta decyzja konklawe była "szokiem dla Amerykanów".

Reklama

Faworytami strony amerykańskiej byli kardynałowie: Dionigi Tettamanzi z Włoch, Godfried Danneels z Belgii i Dario Castrillon Hoyos z Kolumbii.

W nocie z 18 kwietnia 2005 roku, a więc sporządzonej w przeddzień wyboru Benedykta XVI, amerykańska ambasada przy Watykanie opisała sylwetki 16 potencjalnych kandydatów.

I tak, jak relacjonuje turyński dziennik, amerykańska placówka informowała Waszyngton o tym, że kardynał Joseph Ratzinger "w ostatnich miesiącach II wojny światowej został powołany jako pomocnik do baterii artylerii przeciwlotniczej" i "stał za włączeniem chrześcijańskich korzeni do Konstytucji UE". "W pierwszych głosowaniach otrzyma najwięcej głosów, ale nieprawdopodobne jest to, by dostał poparcie" - prognozowano.

W notatce ambasady napisano też, że kard. Tarcisio Bertone "był bardzo blisko Jana Pawła II i krytykował antykatolickie aspekty bestsellera +Kod Leonarda Da Vinci+". Z kolei kardynał Camillo Ruini został przedstawiony jako "blisko związany z włoskim establishmentem i o dużej wiedzy w sprawach międzynarodowych".

Kardynał Dionigi Tettamanzi "mówi trochę po angielsku", a "w Mediolanie trafił do ludzi swym otwarciem na młodzież i zdolnością działania w kontekście nowoczesności" - stwierdziła ambasada USA dodając, że jest on "najlepszym włoskim kandydatem, chociaż brak krasomówstwa może zaszkodzić mu na konklawe".

O belgijskim kardynale Danneelsie napisano: "Umie korzystać z komputera, jest sprytnym teologiem i jest najlepszym przykładem kompromisu między doktryną katolicką i liberalizmem językowym".

Reklama

Kardynał Christoph Sch"nborn z Wiednia jest "zbyt młody", podczas gdy odpowiedni wiek ma Kolumbijczyk Dario Castrillon Hoyos - oceniła ambasada USA przy Stolicy Apostolskiej. Był to według niej "doskonały kandydat" ze świata hiszpańskojęzycznego.

Nigeryjczyk Francis Arinze został przedstawiony natomiast jako "reakcjonista" w kwestiach liturgii.

Najpewniej w niedzielę późnym wieczorem portal WikiLeaks opublikuje - według różnych źródeł - od ok. 400 tys. do nawet 3 mln dokumentów, głównie not pochodzących z placówek dyplomatycznych USA w wielu państwach.