Na skutek powodzi, którą jeden z wysokich urzędników określił mianem "biblijnej", ucierpiało ok. 200 tys. osób.

"Pod wieloma względami to kataklizm żywiołowy o rozmiarach biblijnych" - powiedział w sobotę odpowiedzialny za finanse stanu Queensland Andrew Fraser.

Reklama

Rockhampton, gdzie mieszka ok. 77 tys. osób, jest ostatnim miastem w szeregu tych, które wcześniej dosięgnęła powódź i w których przeprowadzono ewakuację ludności.

Mimo że deszcze ustały, rzeki wciąż są groźne, gdyż fala powodziowa płynie w kierunku morza. Duże opady i podtopienia to o tej porze roku w Australii rzecz zwykła, jednak tegoroczne deszcze okazały się wyjątkowo obfite.

Fraser powiedział, że następstwa gospodarcze tej powodzi będą bardzo poważne dla stanu Queensland, gdyż wpłynie ona na dochód z górnictwa, rolnictwa i turystyki. Szkody będą szły w miliardy dolarów australijskich - pisze na swej stronie internetowej BBC.