Skrajnie prawicowa partia NPD w Goerlitz wykorzystuje tymczasem incydent do podżegania przeciwko Polakom i przywrócenia kontroli na granicy.
Według relacji miejscowych mediów w noc sylwestrową grupa około 20 młodych ludzi, którzy przeszli ze Zgorzelca przez most graniczny do Goerlitz, wdała się w bójkę z drugą grupą młodzieży. Następnie zaatakowano przechodniów. Dziewięć osób zostało rannych, uderzony kulą ortopedyczną 16-latek trafił do szpitala.
Zaatakowani zostali również wezwani na miejsce funkcjonariusze policji. Część uczestników zajścia uciekła na polską stronę granicy.
Rzecznik policji w Goerlitz Uwe Horbaschk powiedział we wtorek, że władze nie wykluczają, iż sylwestrowy incydent miał podłoże polityczne, ponieważ uczestniczyły w nim osoby dwóch narodowości. Według agencji dpa niemieccy funkcjonariusze współpracują w tej sprawie z policją polską.
Już w poniedziałek na stronach internetowych neonazistowskiej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD) w Goerlitz pojawiło się oświadczenie, w którym jest mowa o "orgii przemocy" ze strony "polskiej bojówki". Według wersji NPD do bójki doszło, gdy polscy chuligani próbowali okradać Niemców zgromadzonych na moście granicznym o północy w sylwestra.
"Już nie tylko polscy złodzieje samochodów wykorzystują otwarcie granicy, by wyprawiać się po łupy. Także polskie bojówki wyszukują sobie niemieckie ofiary, by się na nich wyładować" - oświadczył poseł NPD do parlamentu kraju związkowego Saksonii Andreas Storr. "Nie ma alternatywy dla kontroli granicznych. To najskuteczniejszy środek, by chronić niemieckich obywateli przed kryminalistami zza granicy" - dodał. (PAP)