Lee odpowiedział na ogłoszenie towarzysko-matrymonialne zamieszczone przez jedną z kobiet na popularnym portalu internetowym Craigslist, w rubryce "Women seeking men" (Kobiety poszukujące mężczyzn).

Jak poinformowała ona w ogłoszeniu, szukała mężczyzny "zabezpieczonego materialnie", który "nie wygląda jak ropucha". Tego samego dnia otrzymała odpowiedź od mężczyzny, który przedstawił się jako "Christopher Lee, 39-letni rozwodnik i lobbysta, w bardzo dobrej formie fizycznej".

Reklama

W kolejnym e-mailu Lee przysłał swoje zdjęcia, m.in. jedno, na którym zaprezentował się bez koszuli. Poszukiwaczka partnera sprawdziła jednak w internecie, że kongresman skłamał co do swojej profesji, wieku i stanu cywilnego. Następnie skontaktowała się z portalem Gawker, publikującym plotki o osobach publicznych i celebrytach, który ujawnił sprawę w mediach.

Biuro Lee próbowało najpierw zaprzeczać i sugerować, że hakerzy włamali się do jego poczty elektronicznej. Wkrótce jednak kongresman przekazał oświadczenie, w którym przeprosił za swe zachowanie i oznajmił, że rezygnuje z mandatu.

"Żałuję krzywdy, jaką moje działania wyrządziły mojej rodzinie, mojemu personelowi i moim wyborcom. Głęboko i szczerze przepraszam ich wszystkich" - napisał w oświadczeniu.

Lee zasiadał w Izbie Reprezentantów dopiero drugą dwuletnią kadencję, ale uchodził za obiecującego ustawodawcę.