"Kadafiego i jego otoczenie należy pociągnąć do odpowiedzialności za te działania, które stanowią złamanie międzynarodowych zobowiązań prawnych i zwykłej przyzwoitości" - oznajmiła Clinton na posiedzeniu Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie.
Jak podkreśliła, wszelkie opcje są brane pod uwagę, dopóki wspólnota międzynarodowa rozważa swoje kolejne kroki.
"Czas, by Kadafi odszedł - bez dalszej przemocy i natychmiast" - oświadczyła.
Według pani Clinton wspieranie trwających w świecie arabskim przemian demokratycznych jest "imperatywem strategicznym". "Nasze wartości i interesy są zbieżne, gdyż wspieranie tych przemian nie jest tylko kwestią ideałów, lecz także imperatywu strategicznego" - oznajmiła.
Zaapelowała o szerokie otwarcie polityczne w świecie arabskim, z wyjątkiem wyłącznie "wpływów antydemokratycznych". "Dlatego mamy nadzieję, że dowództwo wojskowe w Egipcie będzie się szeroko kontaktować z opozycją i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego" - podkreśliła.
"Egipcjanie domagają się konkretnych posunięć przed wyborami: reform konstytucyjnych, uwolnienia więźniów politycznych i zniesienia stanu wyjątkowego" - zaznaczyła.