W tern sposób samym Chavez potwierdził wcześniejsze doniesienia w tej sprawie.
"Rozmawiałem przez telefon z Kadafim i powiedział mi on, że akceptuje powołanie komisji mediacyjnej, która będzie składać się nie tylko z pojedynczych krajów, lecz także z przedstawicieli ONZ, tak by organizacja ta wiedziała, co rzeczywiście stało się w Libii, zanim podejmie decyzję o ataku na libijski naród" - powiedział Chavez podczas posiedzenia kierowanej przez niego Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli.
Chavez przyznał jednocześnie, że Libia jest już ogarnięta wojną domową i trzeba znaleźć pokojowe rozwiązanie tego konfliktu.
"To nie to samo, co było w Egipice i Tunezji" - powiedział prezydent Wenezueli. Wezwał także USA i inne mocarstwa do respektowania praw narodu libijskiego. "Mówimy NIE dla imperialistycznej interwencji. Mówimy NIE dla nowej imperialistycznej wojny, w której krew niewinnych ludzi będzie przelana dla zdobycia ropy naftowej" - powiedział Chavez, jeden z najważniejszych sojuszników Kadafiego na świecie.