NATO, któremu libijscy powstańcy zarzucają opieszałość, prowadzi operacje w sytuacji, gdy siły Kadafiego są często przemieszane z cywilami.

"Formalnie zażądaliśmy, by unikać dodatkowych ofiar wśród ludności cywilnej. To w oczywisty sposób utrudnia operację" - zwrócił uwagę Juppe. Dodał, że "wojska Kadafiego dobrze to rozumieją i mają tendencję do przybliżania się do cywilów".

Reklama

W rozmowie z radiem France Info minister wskazał, że w najbliższych godzinach przedyskutuje tę kwestię z NATO.

Juppe podkreślił, że sytuacja w Misracie, która od tygodni jest ostrzeliwana przez siły Kadafiego, jest skomplikowana i "nie może się dłużej utrzymywać". Zaznaczył także, że celem koalicji międzynarodowej jest ochrona cywilów, a nie "odbicie terytorium", a "na lądzie wszystko zależy" od sił powstańczych.

Dzień wcześniej wojskowy przywódca powstańców oskarżył NATO, że pozwala, by mieszkańcy Misraty "każdego dnia umierali".