"Prokuratura Generalna nadal cynicznie kłamie, mówiąc, (...) iż Łucenko (...) nie głoduje i przyjmuje posiłki" - czytamy w przekazanym mediom komunikacie.

Ludowa Samoobrona przedstawiła kopie dokumentów z aresztu śledczego, które wskazują, iż były minister odmawia jedzenia. Jest to karta żywieniowa, na której pod notatką funkcjonariusza "odmawia przyjęcia posiłku" widnieje podpis Łucenki, oraz karta zdrowia z zapisem lekarskim o treści "odmowa przyjmowania posiłków".

Reklama

Łucenko ogłosił głodówkę 22 kwietnia, dzień po tym, gdy Sąd Apelacyjny w Kijowie przedłużył jego aresztowanie do 27 maja. Sąd argumentował, że były minister musi pozostać w areszcie do czasu, gdy jego adwokaci i inne osoby, którym postawiono zarzuty w jego sprawie, zapoznają się ze wszystkimi materiałami śledztwa.

Kilka dni później prokuratura oświadczyła, że były szef MSW spożywa posiłki tak, jak inni zatrzymani, a jego bliscy, którzy zaalarmowali, że w związku z głodówką pogorszył się stan jego zdrowia, swymi wypowiedziami chcą "zdyskredytować śledztwo".

Prokuratura zarzuca Łucence nadużycia podczas sprawowania urzędu. Chodzi o to, że będąc szefem MSW przyznał swemu kierowcy dodatek emerytalny w wysokości 40 tys. hrywien (ok. 15 tys. złotych), za co grozi nawet osiem lat więzienia.

Łucenko uważa, że działania sądu i prokuratury wobec niego mają podtekst polityczny i są wyrazem zwalczania opozycji przez ekipę prezydenta Wiktora Janukowycza.



Reklama

Łucenko był jednym z bohaterów pomarańczowej rewolucji 2004 roku. Były to masowe protesty wywołane fałszerstwami wyborczymi, których dopuszczał się obóz Janukowycza, będącego wówczas kandydatem na prezydenta z ramienia władz. W wyniku protestów wybory powtórzono, a ostateczne zwycięstwo odniósł ówczesny kandydat opozycyjny Wiktor Juszczenko.

Łucenko pracował w rządzie byłej premier Julii Tymoszenko, która najgłośniej krytykuje dziś działania prezydenta Janukowycza, twierdząc, że jego obóz prześladuje opozycję. O represjach mają świadczyć - jej zdaniem - śledztwa prowadzone przeciwko niej samej, a także zatrzymania jej współpracowników.