Pięciometrowy pomnik autorstwa rzeźbiarza Oliviero Rainaldiego oceniany jest powszechnie jako brzydki i nieudany, a przede wszystkim w ogóle do papieża niepodobny. Właśnie na ten aspekt zwrócił uwagę krytyk sztuki, który na łamach watykańskiej gazety napisał wręcz z ironią, że pomnik przedstawiający Jana Pawła II w rozchylonym płaszczu wygląda jak "budka wartownicza" czy "namiot" lub jak po uderzeniu "bomby".
Dziennik "La Repubblica" zauważa, że krytyka ze strony "L'Osservatore Romano" to prawdziwe "gromy, rzucone na pomnik". W artykule przytacza się także opinie przedstawicieli władz Wiecznego Miasta, według których monument stanowi "obrazę" postaci Jana Pawła II. Jeden z radnych ocenił zaś, że to "wstydliwe dzieło". Gazeta cytuje również samego artystę, rozżalonego tym, że jego praca oraz przesłanie nie zostały właściwie zrozumiane. "Nie myślałem o podobieństwie, ale o dziele, które będzie w stanie połączyć, w postawie i ułożeniu płaszcza, wyjście papieża do świata" - wyjaśnił Rainaldi. Dodał, że chciał przedstawić "teologię podróżowania do ludzi".
"La Repubblica" informuje, że projekt monumentu otrzymał "błogosławieństwo" przewodniczącego Papieskiej Rady Kultury kardynała Gianfranco Ravasiego oraz sekretarza papieskiej komisji ds. dóbr kultury Francesco Buranellego. Na łamach tych wypowiada się również najbardziej znany włoski krytyk sztuki Achille Bonito Oliva, który też ma zastrzeżenia do pomnika. "Ale z czasem przyzwyczaimy się do niego" - dodaje. "To nie jest Wojtyła" - pod takim tytułem artykuł relacjonujący spory o pomnik ukazał się w "Corriere della Sera". Dziennik odnotował, że przedłożony do akceptacji między innymi władzom włoskiej stolicy projekt monumentu różnił się od dzieła, które ostatecznie ustawione zostało przed dworcem kolejowym.
Na zadane na stronie internetowej gazety pytanie do czytelników, czy podoba im się monument, ponad 91 procent odpowiedziało - "Nie". Watykanista Luigi Accattoli napisał w komentarzu, że trudno dzisiaj być papieżem, o czym - jak przypomniał - opowiada film "Habemus papam" Nanniego Morettiego, ale równie trudno także wykonać pomnik papieża. "Il Messaggero" przytacza opinię przedstawiciela urzędu urbanistyki w Rzymie Andrei De Priamo: "Pomnik to jeden z najgorszych przykładów sztuki współczesnej w stolicy".