"Powiedział mi, że w ogóle nie chodził do szkoły i nie potrafi nawet sam policzyć wygranej" - relacjonuje przedstawiciel PCSO.

Mieszkający na przedmieściach Manili mężczyzna chce teraz kupić ziemię i dom oraz wysłać sześcioro swoich dzieci do szkoły. Do tej pory bez przerwy musiały one przerywać edukację, gdyż ojca nie było stać na czesne i mundurki.

Reklama

Wygraną na loterii zapewniły mu szczęśliwe liczby, na które składały się data jego ślubu i urodzin dzieci.