Promieniowanie takie pomierzone zostało przez robota w południowo-wschodnim kącie budynku reaktora nr 1. Z otworu w podłożu wydziela się tam para. Przez otwór przebiega rura, prowadząca przez budynek. Rura ta nie jest uszkodzona. Według TEPCO, wydaje się, że para pochodzi z ciśnieniowego kotła, gdzie zebrała się woda chłodząca. Całość zostanie poddana dokładnemu sprawdzeniu.
Dane pomiarowe wskazują, że pracownicy wewnątrz byliby narażeni na otrzymanie w ciągu zaledwie czterech minut dopuszczalnej rocznej dawki 250 milisiwertów. TEPCO nie zamierza kierować tam ludzi, ale będzie uważnie obserwować rozwój sytuacji. Po katastrofie sejsmicznej z 11 marca japoński rząd zwiększył dopuszczalną dawkę promieniowania ze 100 do 250 milisiwertów w ciągu roku.
Jak poinformowało w piątek TEPCO, w elektrowni zalega ponad 100 tys. ton silnie promieniotwórczej wody chłodzącej. Koncern wyraża obawy, że w nadchodzącej porze deszczowej radioaktywna ciecz może się przedostać do otoczenia.