"Jest jeszcze za wcześnie, aby podjąć decyzję i będzie ona z pewnością podjęta, gdy będziemy w stanie to zrobić" - powiedział minister nazajutrz po głosowaniu w Parlamencie Europejskim, w którym europosłowie uznali, że Bułgaria i Rumunia są gotowe do zniesienia kontroli na swych granicach z krajami już należącymi do strefy Schengen. Rezolucja PE nie jest wiążąca.

Reklama

"Domagamy się od nowych członków skutecznego kontrolowania naszych wspólnych granic i konieczne jest też, by reformy sądownictwa w Bułgarii i Rumunii były efektywne i nieodwracalne" - podkreślił Leers.

Okres próbny dla Bułgarii i Rumunii potrwa do czasu opublikowania raportu KE w 2012 roku. "Raport ten przestudiujemy z uwagą" - powiedział Leers, zauważając jednocześnie, że podjęcie decyzji przez holenderski rząd "trochę potrwa".

Rządy krajów strefy Schengen czekają obecnie na lipcowy raport ekspertów KE. Dotyczyć on będzie reformy sądownictwa i walki z korupcją w obu krajach.

Dotychczas poza Holandią zdecydowane "nie" wejściu Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen mówiły Niemcy i Francja oraz kraje skandynawskie, kwestionując stan ich przygotowań.

Decyzja o wstąpieniu Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen musi być podjęta jednomyślnie przez jej 26 członków. Trzy kraje UE - Wielka Brytania, Irlandia i Cypr - pozostają poza strefą, w której znajdują się cztery kraje nie będące członkami Unii: Szwajcaria, Norwegia, Islandia i Liechtenstein.