Do podpaleń doszło w luksusowej dzielnicy Berlina - Charlottenburg. Oprócz spalonych samochodów, płomienie uszkodziły siedem innych aut, skuter i rower, ale nikt nie został ranny. Policja nie wyklucza motywów politycznych podpaleń. W nocy 12 lipca również w Charlottenburgu doszło do podobnej serii sześciu podpaleń pojazdów.

Reklama

W okresie od stycznia do sierpnia policja odnotowała łącznie 80 ataków o podłożu politycznym na samochody w Berlinie. Najczęściej chodzi o chuligańskie ekscesy lewackich grup występujących przeciwko kapitalizmowi.

Szef policji berlińskiej powiedział we wtorek w radiu, że liczy na pomoc mieszkańców, gdyż do podpaleń dochodzi w bardzo krótkich odstępach a policja nie może patrolować każdej ulicy przez całą dobę.