Skazany zamachowiec Adil Al-Atmani jest, według wcześniejszych komunikatów marokańskiego MSW, "biegły w ideologii dżihadu i wykazuje lojalność wobec Al-Kaidy". Cztery spośród pozostałych siedmiu osób oskarżonych o udział w najkrwawszym od 2003 roku zamachu skazano na cztery lata więzienia, a pozostałe na trzy.

Reklama

Kara śmierci, choć nadal dopuszczalna prawem, nie była stosowana w Maroku od 1992 roku. Adwokat skazanego na śmierć zamachowca, komentując wyrok, powiedział agencji AFP, że "dziwi się, iż sąd wydaje wyrok śmierci, podczas gdy królestwo de facto zniosło karę główną".

Al-Atmani wielokrotnie próbował w przeszłości dostać się do Czeczenii i Iraku, by tam walczyć u boku islamskich bojowników, nim ostatecznie zdecydował się przeprowadzić atak w Maroku.

Dzięki instrukcjom zdobytym przez internet skonstruował dwie bomby. Ubrany jak turysta podłożył je w kwietniu w kawiarni Argana na popularnym wśród turystów placu Dżama el-Fna, który znajduje się w sercu Starego Miasta, po czym zdalnie zdetonował.

W kawiarni Argana zginęło trzech Marokańczyków, trzech Szwajcarów i ośmioro Francuzów. Rodziny francuskich ofiar skrytykowały wyroki 3-4 lat, które otrzymali uczestnicy zamachu, uznając je za skandalicznie niskie.

Zdaniem zachodnich ekspertów ds. bezpieczeństwa zamach był najprawdopodobniej wymierzony w marokański przemysł turystyczny, który stanowi ważne źródło dochodów tego państwa.

Zamach z 28 kwietnia 2011 roku to pierwszy tego typu atak od ośmiu lat. W 2003 roku w gospodarczej stolicy Maroka, Casablance, doszło do pięciu samobójczych zamachów bombowych, w których zginęły 33 osoby.