Zabójstwo miało miejsce w sycylijskiej lodziarni we włoskiej dzielnicy, gdzie kibice oglądali mecze Włochy - Irlandia i Chorwacja - Hiszpania.
Jak relacjonowali świadkowie, zabójca miał na twarzy maskę, ubrany był w kombinezon taki, jakiego używa się na budowach. W poniedziałek wieczorem policja wciąż szukała sprawcy.
College Street, czyli ulica, gdzie doszło do zabójstwa, uchodziła dotychczas za jedno z najbezpieczniejszych miejsc w centrum Toronto. Jest tam wiele barów i kawiarni, tradycyjnych miejsc spotkań całych rodzin.
To nie pierwszy przypadek porachunków gangsterskich w ostatnich tygodniach w spokojnym zazwyczaj Toronto. Dwa tygodnie temu w zatłoczonym centrum handlowym Eaton Centre w śródmieściu miasta mężczyzna zastrzelił dwie osoby i ranił pięć innych.