W nagranej wcześniej wypowiedzi 52-letni Deif podkreślił, że Izrael popełnił głupi błąd, zabijając w ubiegłą środę jego zastępcę, szefa operacji wojskowych Hamasu Ahmeda al-Dżabariego. Wróg zapłaci wysoką cenę za tę odrażającą zbrodnię - powiedział.
Wojna lądowa, jaką nam grożą, byłaby dla nas największą szansą na uwolnienie (palestyńskich) więźniów - ocenił. Uwolnienie więzionych w Izraelu Palestyńczyków jest dla Hamasu jedną ze spraw priorytetowych. W październiku 2011 roku Hamas uwolnił przetrzymywanego ponad 5 lat izraelskiego sierżanta Gilada Szalita w zamian za 1027 Palestyńczyków.
Deif powiedział też, że Hamas unowocześnia swój arsenał "od ostatniej wojny (z Izraelem) i będzie to początek wyzwolenia" Palestyny. Przez ostatni tydzień podlegające mu oddziały wystrzeliły w kierunku Izraela blisko 1000 rakiet i bomb moździerzowych, w tym produkowane w Iranie rakiety dalekiego zasięgu Fajr-5, które wystrzelono na Tel Awiw i Jerozolimę, oraz produkowane w Strefie rakiety dalekiego zasięgu M-75. Zdaniem niektórych obserwatorów popierany przez Iran Hamas ma w Strefie Gazy ok. 25 tys. bojowników.
Nagranie upublicznione przez Hamas we wtorek, w siódmym dniu konfliktu z Izraelem, ma na celu podniesienie morale wśród bojowników tego radykalnego ugrupowania - zauważa Reuters.
Deif był współzałożycielem militarnego skrzydła Hamasu, Brygad Ezedina al-Kasama i do dziś nimi dowodzi. Według Izraela to on skonstruował też niszczycielskie rakiety Kasam. Nigdy nie występuje publicznie i jest jednym z najbardziej poszukiwanych wrogów Izraela. Wielokrotnie mówił, że Żydzi "nie mają prawa do choćby piędzi" ziem, które przed 1948 r. wchodziły w skład brytyjskiego mandatu Palestyny, i zapowiadał, że zostaną oni przepędzeni z zamieszkiwanych obecnie obszarów. W 2001 i 2002 roku przeżył dwa izraelskie zamachy na swoje życie.
Konflikt izraelsko-palestyński zaostrzył się gwałtownie w zeszłą środę, gdy siły izraelskie zabiły Ahmeda al-Dżabariego w odpowiedzi na powtarzający się ostrzał rakietowy swego terytorium ze Strefy Gazy. Od tego czasu trwa intensywna wymiana ognia, w której w Gazie zginęło według agencji Associated Press 130 Palestyńczyków, w tym wielu cywilów. Zostało też zabitych pięciu Izraelczyków, w tym jeden żołnierz.