Wypadek wydarzył się w okolicy berlińskiego stadionu olimpijskiego, na którym symulowano zamieszki z udziałem pseudokibiców. Jeden z policyjnych helikopterów w czasie lądowania uderzył w drugi. W katastrofie zginął pilot. Co najmniej cztery osoby zostały ranne, w tym dwie ciężko.
Świadkowie relacjonowali, że po uderzeniu w ziemię części rozbitej maszyny pofrunęły na odległość kilkudziesięciu metrów. Ćwiczenia odbywała się przy złej pogodzie. W czasie wypadku padał gęsty śnieg.
Pilot lądującej maszyny prawdopodobnie nie widział drugiego śmigłowca. Na miejscu wypadku pojawił się już niemiecki minister spraw wewnętrznych.