Podczas konferencji prasowej, premier Libii podał, że szturm na więzienie przeprowadziła część mieszkańców miasta, którzy są przeciwni, aby tego typu miejsce znajdowało się w pobliżu ich domów. Wywołane przez atak zamieszanie miało ułatwić ucieczkę skazanych.
Według wcześniejszych doniesień, osadzeni wykorzystali także okazję do wydostania się na wolność podczas zamieszek, jakie wybuchły w więzieniu. Te z kolei mogłoby być konsekwencją piątkowego zabójstwa działacza politycznego i krytyka Bractwa Muzułmańskiego - Abdelsalama al-Musmariego.
Na miejsce zdarzenia zostały wezwane specjalne siły, który dostał rozkaz, aby nie strzelać do osadzonych.
Bengazi jest jednym z najbardziej niestabilnych miast po rewolucji, jaka przetoczyła się przez Libię. W zeszłym roku zabito tam ambasadora USA oraz trzech innych Amerykanów.