Jeden z najpopularniejszych szwedzkich publicystów zajmujących się problematyką międzynarodową Mats Knudson stwierdził, że ujawnienie takich praktyk może utrudnić i tak niełatwe szwedzko-rosyjskie kontakty. Ponadto może być wykorzystane przeciwko Szwecji w rosyjskich działaniach propagandowych w sprawie Ukrainy.
Odmiennie zareagował współtwórca Polityki Wschodniej UE, szef szwedzkiej dyplomacji Karl Bildt. Zapytany o skutki rewelacji ogłoszonych przez Szwedzką Telewizję stwierdził, że nie będą one miały żadnego wpływu na stosunki szwedzko-rosyjskie. Bildt nie jest nawet pewien, czy Rosjanie zwrócą na tę audycję uwagę.
Podobnie sądzi były szwedzki ambasador w Moskwie Sven Hirdman, który raczej spodziewa się rosyjskiej reakcji w postaci ironicznego programu satyrycznego o szwedzkich szpiegach niż ostrych poważnych posunięć dyplomatycznych. Jego zdaniem, Rosjanie od lat doskonale wiedzą o działalności podsłuchowej szwedzkich służb.