Gazety, które ukazały się dziś ponownie po świątecznej przerwie publikują zdjęcia rodzin spędzających Boże Narodzenie przy świecach, zalanych ulic i nagłówki w rodzaju "Wichura, która ukradła Święta". Najgorzej dotknięte są podlondyńskie hrabstwa Kent, Sussex i Surrey - tysiąc zalanych domów, ponad 8 i pół tysiąca rodzin bez prądu.
Nagle zdaliśmy sobie sprawę, jak jesteśmy od niego uzależnieni. Choinka bez świateł to nie to, milczący telewizor - musieliśmy ze sobą rozmawiać - mówią BBC mieszkanka Sussex.
W tym samym hrabstwie woda zalała wczoraj podstację energetyczną zasilającą północny terminal lotniska Gatwick. Tysiące pasażerów koczowało w terminalu południowym w oczekiwaniu na spóźnione odloty. Bezdomni w święta zostali też powodzianie w Dorset w zachodniej Anglii: Zanim woda podeszła pod naszą furtkę pojawili się ratownicy w łodzi i powiedzieli nam - Macie 5 minut, spakujcie torbę i płyńcie z nami.
Meteorologowie ostrzegają przed drugim uderzeniem wichury i ulewy na Wyspy Brytyjskie - już od jutra.