Nadal niespokojnie na wschodniej Ukrainie. Nocą w Mariupolu zaatakowany został koktajlami Mołotowa sąd miejski. Prorosyjacy separatyści kontynuują w Doniecku okupację gmachu miejscowego radia i telewizji. W Ługańsku protestujący ogłosili powstanie Ługańskiej Republiki Ludowej.



Reklama

Do ataku na sąd miejski w Mariupolu doszło krótko po północy. Nieznani sprawcy wrzucili przez okna budynku koktajle Mołotowa. Wybuchł pożar, który zniszczył ponad połowę gmachu, w tym sądową kancelarię. Z kolei okupujący pomieszczenia w budynku donieckiego radia i telewizji domagają się transmitowania w Donbasie telewizji Rossija oraz wyrażenia przez władze zgody na emisję redagowanego przez separatystów programu. Ma on być ich narzędziem w walce o Doniecką Republikę Ludową. Separatyści chcą prowadzić akcję propagandową przed organizowanym przez nich, nieuznawanym za legalne przez władze w Kijowie, referendum. Miałoby ono doprowadzić do powstania niepodległej Donieckiej Republiki Ludowej.



Wedle podobnego scenariusza przebiegają wydarzenia również w Ługańsku, gdzie separatyści okupujący budynek służby bezpieczeństwa proklamowali powstanie Ługańskiej Republiki Ludowej. W obu wypadkach zwolennicy secesji zapowiadają ścisłe związki z Rosją lub nawet deklarują chęć wejścia w granice Federacji Rosyjskiej.