Otwarty konflikt z Ukrainą nie jest na rękę Putinowi - ocenia wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Adam Eberhardt. Wiceszef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Mychajło Kowal przekonuje, że Ukrainie grozi wojskowa agresja rosyjska. Prowadzone rozmowy między Moskwą, Kijowem, OBWE i państwami Unii Europejskiej na razie nie przynoszą rezultatu.



Reklama

Adam Eberhardt w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową twierdzi, że Moskwa będzie raczej kontynuowała wojnę podjazdową niż zdecyduje się na otwarty atak. Zdaniem eksperta, wprowadzenie wojsk pod rosyjską flagą na Ukrainę niesie dla Kremla olbrzymie niebezpieczeństwo i może mieć bardzo poważne negatywne skutki.

Adam Eberhardt uważa, że decyzja o wkroczeniu rosyjskich żołnierzy na Ukrainę jest uzależniona od postępów wojsk ukraińskich. Jeżeli separatyści rosyjscy utracą kontrolę nad kilkoma okręgami, na których zależy Rosji, to wtedy groźba wkroczenia wojsk rosyjskich znacznie się zwiększa.





Niestety, Ukraina raczej nie może liczyć na pomoc Unii Europejskiej - uważa wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich. Jego zdaniem Unia jest zmęczona tym konfliktem i czeka na rozejm. Również ekspert Fundacji Batorego Jakub Benedyczak jest przekonany, że Unia nie pomoże w rozwiązaniu konfliktu, ponieważ gospodarki największych państw Unii: Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, są zbyt związane z Moskwą.



Jednocześnie Jakub Benedyczak nie ma wątpliwości, ze wojna ukraińsko-rosyjska jest faktem, mimo że regularne jednostki rosyjskie nie weszły na Ukrainę. Zarazem, zdaniem eksperta Fundacji Batorego, Rosja będzie czekała na pretekst, by otwarcie zaatakować.



Dzisiaj ma się odbyć wideokonferencja przedstawicieli tak zwanej "grupy kontaktowej", czyli Ukrainy, Rosji i OBWE, a zaraz po tym ma dojść do ich spotkania. Wczoraj przeprowadzono telefoniczną rozmowę reprezentantów Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji. Wszystkie strony opowiedziały się za ogłoszeniem zawieszenia broni. Moskwa jakoby miałaby wykorzystać swój wpływ na separatystów, aby ci też go przestrzegali. Miałaby też zostać rozszerzona misja OBWE, która kontrolowałaby granicę ukraińsko - rosyjską.



Informacyjna Agencja Radiowa IAR Witold Banach/jj