Teraz na miejscu trwa 12-godzinny rozejm humanitarny, a wieczorem najprawdopodobniej znów zaczną się bombardowania.
Jak informuje z Jerozolimy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, rano Izrael i Hamas wstrzymały na 12 godzin wymianę ognia, by umożliwić mieszkańcom Gazy zrobienie zakupów, zapasów i by dostarczyć pomoc dla potrzebujących.
Służby ratownicze pojechały do najmocniej zbombardowanych miejsc i zaczęły wyciągać spod gruzów ciała zabitych. Do tej pory wyciągnięto już prawie 90 ciał i tym samym liczba ofiar po stronie palestyńskiej przekroczyła tysiąc osób.
Palestyńczycy z Gazy gorączkowo robią teraz zakupy, a służby techniczne usiłują naprawić zniszczone linie energetyczne i kanalizację. W morze na chwilę wypłynęli też palestyńscy rybacy, licząc, że uda im się do wieczora złowić trochę ryb.
W czasie bombardowań jest to zbyt niebezpieczne, bo nadbrzeże w Gazie cały czas jest ostrzeliwane ze stacjonujących w pobliżu okrętów izraelskiej marynarki wojennej.
Izraelska operacja "Obronny Brzeg" w Gazie trwa już 19. dzień. Jest odpowiedzią na wcześniejszy ostrzał Izraela przez Hamas. ONZ twierdzi, że w czasie trwania wojny swoje domy opuściło 230 tysięcy Palestyńczyków, którzy schronili się w innych miejscach w Gazie.
Wysiłki społeczności międzynarodowej, by doprowadzić do zakończenia wojny, jak na razie nie zakończyły się sukcesem. Izrael chce bowiem zniszczyć tajne tunele Hamasu i składowiska broni, a Hamas mówi, że rozejm będzie możliwy tylko wtedy, gdy Izrael zniesie blokadę Strefy Gazy, wprowadzoną w 2007 roku.