Tymczasem Rosja odrzuca oskarżenia USA o brak woli współpracy w wyjaśnieniu okoliczności tragedii malezyjskiego samolotu. Rosyjski MSZ w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej podkreślił, że Moskwa, nie będąc stroną wypadku, zgodnie z międzynarodowymi przepisami nie mogła od razu włączyć się w dochodzenie.
Do tego potrzebne było oficjalne zaproszenie od kierujących pracami Holendrów. Takie zaproszenie przekazane zostało kilka dni temu i Moskwa natychmiast wyznaczyła swoich przedstawicieli w dochodzeniu - informuje rosyjski MSZ.
CZYTAJ TAKŻE: 12 krajów poszuka winnych zestrzelenia malezyjskiego boeinga>>>