Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że drogi dojazdowe do miejsca katastrofy zostały zaminowane przez bojówkarzy. Ściągnęli oni także artylerię. Według Rady, uniemożliwia to prace międzynarodowych ekspertów. Dziś przedstawiciele misji wyruszyli na miejsce katastrofy z Doniecka, jednak zawrócili ze względu na niebezpieczeństwo dla życia specjalistów.

Reklama

Według Kijowa, Waszyngtonu i państw zachodnich, separatyści zestrzelili samolot boeing 777 z wyrzutni Buk, którą przekazała im Rosja. Niewykluczone, że była ona obsługiwana przez Rosjan.

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa przedstawiła dzisiaj kolejne dowody świadczące o tym, że na terytorium Ukrainy działają rosyjscy żołnierze. Na zdjęciach satelitarnych widać, że Rosjanie wprowadzają wyrzutnie Grad 1-2 od granicy, ale już po stronie ukraińskiej. Po przeprowadzeniu ostrzału, sprzęt wraca do Rosji.

Oprócz tego na Ukrainie działały samochody rosyjskiego wywiadu, które miały na celu koordynowanie ruchów wojsk i sprzętu dla separatystów. Dziś przedstawiono też kolejne dowody potwierdzające, że z terytorium Rosji terrorystom przekazywana jest ciężka technika wojskowa.