Izraelski żołnierz został uprowadzony w piątek rano, gdy wraz z kolegami z jednostki niszczył jeden z tuneli Hamasu na południu Strefy Gazy. Wówczas pojawili się tam bojownicy Hamasu i doszło do ostrej wymiany ognia. Zginęło dwóch izraelskich żołnierzy, a 23-letni Hadar Goldin został uprowadzony.
Jak relacjonuje z Gazy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, izraelska armia natychmiast otoczyła czołgami miasto Rafah i zamknęła je, by szukać zaginionego. Równocześnie w mieście dochodziło do ciężkich bombardowań i ostrych walk z islamistami. Setki mieszkańców Rafah zostały uwięzione w domach, bez możliwości ucieczki w bezpieczniejsze miejsca.
W nocy armia poinformowała, że żołnierz nie żyje. Wcześniej do domu rodziców żołnierza przyjechali wojskowi dowódcy oraz naczelny rabin izraelskiego wojska. Przed domem zebrały się też setki Izraelczyków. Hadar Goldin jest 66. ofiarą konfliktu po stronie izraelskiej.
Wojna w Gazie trwa już 27. dzień. Liczbę ofiar konfliktu po stronie palestyńskiej szacuje się na co najmniej 1655 zabitych i 9 tysięcy rannych. Izraelska armia twierdzi, że od rozpoczęcia wojny Hamas wystrzelił już w kierunku Izraela ponad 3100 rakiet.
Komentarze(5)
Pokaż:
Zostal zabity razem z 2 pozostalymi, albo w czasie ostrzalu izraelskiego. Nie byl uprowadzony. Walki z Islamistami? To sa Palestynczycy, nie islamisci. Islamisci to jest ten element, ktory wyszkolily min. polskie wojska w Iraku. Nazywaja sie ISIS i pare innych, rownie bezwzglednych fundamentalistycznych band. Straszne klamstwa szerzycie na lamach tej gazety. Chyba idzie na wojne, skoro nie zachowuje sie nawet pozorow przyzwoitosci. Wstyd.
Chociaż "na raty", to przecież Izrael, od lat, od kiedy Mośki, wybili się na niepodległość, prowadzi planową, systematyczną eksterminację Palestyńczyków.
Jeżeli Mośki, kiedykolwiek, wstrzymali ogień, to nie po to aby oszczędzać Palestyńczyków ale po to aby przegrupować własne siły, przgrupować grupy specjalne "podświetlające cele", ustalić nowe cele, sprawdzić co zniszczyli.
Mośki się rozpanoszyli na całego.Mając wielkie wpływy w USA i na politykę USA, wyprawiają co chcą.
Nigdy nie będzie żadnego, trwałego rozejmu bo Mośki stawiają warunki nie do zaakceptowania przez Palestyńczyków, nikt nie zgodzi się na tak haniebne jego warunki !
To za każdym razem, bezczelne, kłamliwe i obłudne propozycje. Warunki nie do przyjęcia.
Sankcjonowałyby one, taki oto stan, że Palestyńczycy w żaden w ogóle sposób, nie mają prawa się bronić a Izraelscy zbrodniarze w mundurach, razem z czołgami i inną SUPERNOWOCZESNĄ techniką DO ZABIJANIA I NISZCZENIA, którzy najeżdżają ziemie palestyńskie i mordują Palestyńczyków, głównie cywilów, w tym starców, kobiety i dzieci oraz niszczą wszelką infrastrukturę, pozostawiając spalone zgliszcza bez żywności i wody, będą sukcesywnie niszczyć wszystko co tylko będą chcieć, palić
i mordować tłumacząc, że starają się unikać ofiar wśród cywilnych mieszkańców Palestyny ...!!!
Przecież byłaby to zgoda na jednostronne zawieszenie broni przez Palestyńczyków, bo przecież Hamas działa w obronie Palestyny, w obronie własnej Ojczyzny i Jej mieszkańców, to byłaby zgoda na danie Izraelowi czasu na wymordowanie jedynych obrońców Palestyny.
To byłaby zgoda na izraelskie mordowanie bez umożliwienia Palestyńczykom jakiejkolwiek obrony, to byłaby zgoda na izraelskie mordowanie, pod auspicjami USA, Sekretarza Generalnego ONZ
i Unii Europejskiej, w zamian za mglistą obietnicę, mających się ponoć zacząć negocjacji w sprawie stałego rozejmu z udziałem Egiptu.
Wierzyć się nie chce na taki fałsz i taką obłudę !
Zawsze gwarantami w negocjacjach mają być Stany Zjednoczone, które gwarantują zawsze, i wszystko ale tylko Izraelowi, nikomu innemu, niczego nigdy jeszcze tak naprawdę,nie zagwarantowały !
Zawsze, za każdym razem USA, razem z Izraelem, szantażują, stawiając ultimatum Palestyńczykom ! Palestyńczykom dajac jedynie możliwość na dobrowolne zrezygnowanie
z jakiejkolwiek obrony, na dobrowolnne poddanie się izraelskiej likwidacji.
To bezczelny szantaż, którego Palestyńczycy nieraz już doświadczyli.
Za każdym razem gdy żołnierze Izraela mordują Palestyńczyków, rozjeżdżają czołgami ich siedziby, palą je, wraz ze starcami, kobietami i dziećmi, wysłannik prezydenta USA jedzie niby godzić zwaśnione strony, ale jedzie za każdym razem tak długo aby żołnierze izraelscy ZDĄŻYLI ZNISZCZYĆ, SPALIĆ CO CHCIELI, ZABIĆ KOGO CHCIELI I POZAMIATAĆ CO CHCIELI.
Trzeba przypomnieć, że jak Izraelici walczyli o swoją niepodległość i mordowali Brytyjczyków zarządzających na tym terenie, to nie nazywali swoich partyzantów terrorystami tylko bojownikami i teraz czczą ich jak swoich świętych a stosowali oni przecież wszelkie możliwe dla nich wówczas metody walki, także terroryzm !
Liczba ofiar wojny w Strefie Gazy po stronie Palestyńczyków liczona jest za każdym razem w tysiącach zabitych i kilkunastu tysiacach rannych. Większość ofiar to cywile; starcy, kobiety i dzieci nie mający możliwości ucieczki, ukrycia się, czy jakiejkolwiek ochrony i obrony, za każdym razem wojska izraelskie bezkarnie, niszczą palestyńskie domostwa, infrastrukturę, wodociągi, szpitale, szkoły, meczety pozostawiając za sobą jedynie zgliszcza, bez wody, żywności i lekarstw.
USA stale wspomagają Izrael poparciem na arenie międzynarodowej, w ONZ, gospodarczo, finansowo, udostępniając Izraelowi, supernowoczesną technikę do zabijania, palenia i niszczenia wspierając agresywną politykę, faktów dokonanych, prowadzoną przez Izrael wobec sąsiadów, tolerując groźby ze strony Izraela wobec innych państw, także co do "wyprzedzającego" ataku atomowego.
Nie jestem antysemitką, jestem realistką i podaję fakty, "piszę jak jest" jak zwykł mawiać Mariusz Max Kolonko, dziennikarz z Nowego Jorku