Poroszenko przyjechał do Mariupola, by pokazać swoje wsparcie dla tego półmilionowego miasta. Od końca sierpnia, od czasu zajęcia przez Rosjan Nowoazowska, jest to miasto przyfrontowe. Jego okolice są regularnie ostrzeliwane przez artylerię. Mieszkańcy biorą udział w budowie umocnień na przedmieściach, organizują miejscowy batalion. W Mariupolu odbywają się także co kilka dni manifestacje jedności z Ukrainą.
Służby prasowe prezydenta napisały, że po pojawieniu się informacji o wizycie Poroszenki separatyści ostrzelali okolice miasta. Prezydent Ukrainy skomentował to słowami: Myśleli, że mnie to przerazi, ale nie boję się ich.
Zawieszenie broni na wschodniej Ukrainie to efekt porozumienia zawartego w Mińsku. Od piątku sporadycznie pojawiają się informacje o pojedynczych incydentach. Na razie rozejm jest przestrzegany.