Dziś rano wysłannik Polskiego Radia na rosyjsko-ukraińskim pograniczu zauważył białe ciężarówki - te same, które już dwukrotnie przekraczały bez zgody władz w Kijowie ukraińską granicę. Samochody parkowały za nasypem, w pobliżu drogi prowadzącej do przejścia granicznego "Donieck", niedaleko miasteczka Kamieńsk Szachtyński.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE:Kolejny rosyjski konwój wraca z Ukrainy. 200 ciężarówek!>>>

Kilka godzin później Ministerstwo do Spraw Nadzwyczajnych Sytuacji poinformowało, że wysyła pomoc humanitarną dla mieszkańców obwodu ługańskiego. W samochodach ma znajdować się 2 tysiące ton produktów pierwszej potrzeby: żywność, lekarstwa i agregaty prądotwórcze.

Pracujący na przejściu granicznym "Donieck" obserwatorzy OBWE podobnie jak wcześniej, tak i tym razem będą monitorować przejazd konwoju przez granicę. - Liczymy, ile aut wjechało na Ukrainę i ile wróciło do Rosji - tłumaczy Polskiemu Radiu szef misji Paul Picard. Dodaje jednak, że OBWE nie ma pełnomocnictw pozwalających na sprawdzenie ładunku.

Pierwszy "biały konwój" wjechał na Ukrainę w sierpniu, drugi - w ostatnią niedzielę.