Do tej pory stanowisko Niemiec wobec Rosji było proste - z jednej strony surowe sankcje, z drugiej zaproszenie do dialogu. Postawa władz w Berlinie jednak się zmieniła. Uznały, jak pisze "Der Spiegel", że trzeba wysłać Moskwie jasny sygnał, że wspieranie terrorystów na Ukrainie nie będzie tolerowane na Zachodzie. Dlatego też w tym roku do regularnego spotkania obu rządów - co zapoczątkowano jeszcze za rządów Gerhardta Schroedera - nie będzie.
Jednocześnie w mocno okrojonym składzie odbędzie się spotkanie Dialogu Petersburskiego, czyli obrady przedstawicieli społeczeństw Rosji i Niemiec. Niemieckie organizacje pozarządowe, jak Greenpeace i Amnesty International stwierdziły, jak pisze "Der Spiegel", że nie będą brały udziały w budowie "patiomkinowskiej fasady" i zbojkotowały imprezę.
ZOBACZ TAKŻE: Premier Kopacz w Berlinie. Ekspert: Chwyciła byka za rogi>>>