Amerykańskie wojsko odnosi sukcesy w walce z dżihadystami. Pentagon i Biały Dom poinformowały o zabiciu "wysokiego rangą" członka Państwa Islamskiego na wschodzie Syrii. Operację zabicia Abu Sayyafa zatwierdził prezydent USA Barack Obama. Według strony amerykańskiej, żona Sayyafa - Umm - została zatrzymana i przebywa teraz w Iraku. Abu Sayyaf był odpowiedzialny za zaopatrywanie dżihadystów w ropę naftową i gaz. Kontrolował również przepływy finansowe. Pentagon informuje również o uwolnieniu młodej jazydki, która najprawdopodobniej była niewolnicą Sayyafa i jego żony.

Reklama

Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Bernadette Meehan poinformowała, że decyzję Obamy poprzedziła jednomyślna rekomendacja jego doradców ds. bezpieczeństwa. Jak dodała, operacja została przeprowadzona "przy pełnej zgodzie" władz irackich i była zgodna z przepisami tamtejszego prawa oraz regulacjami międzynarodowymi. Wcześniej syryjskie media poinformowały, że siły rządowe zabiły co najmniej 40 bojowników Państwa Islamskiego w tym ważnego dowódcę Abu al-Teema al-Saudiego nadzorującego pola naftowe. Ten atak potwierdziło również Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, jednak według informacji tej organizacji zginęło 19 dżihadystów, 12 z nich było obcokrajowcami.